niedziela, 26 czerwca 2016

poznań. blisko ciała.



coś co raczej kojarzy się z Piertozawodskiem lub przedmieściami Wilna, niż ze sporym miastem w Polsce Zachodniej: parter kamienicy oszalowany deską. wszystko to trochę krzywe, wypaczone i spłowiałe, a sam dół ciemny, zawsze wilgotny. poza tym nieusuwalne szczeliny przy spotkaniu z  każdym innym materiałem.


to zupełnie inaczej oprzeć się o taką ścianę czekając na spóźnioną koleżankę lub pisząc pilnego smsa; czujesz ciepłą, miękką odpowiedź szorstkiej płaszczyzny, fakturę rowków i słojów - jeśli masz akurat na biodrach cienką, letnią sukienkę..

sobota, 25 czerwca 2016

budapeszt. piękna ulica.



spacerować! ulica zrodzona do spacerów! można to robić wahadłowo i o każdej porze doby. ulica Ede Paulay rano, w niepogodę.