poniedziałek, 26 grudnia 2016

strumień. poprzez żywioły


Strumień usadził się w miejscu, gdzie Wisła wpada do Jeziora Goczałkowickiego, w trójkącie pomiędzy Cieszynem, Pszczyną i Jastrzębiem Zdrój. i jest tu już ponad 600 lat: najpierw, od 15. do 18. wieku jako miasteczko drewniane - dwa, trzy razy w roku zalewane przez wody przepełnionej Wisły - a od przełomu 18/19. wieku, po wielkim pożarze, odbudowane jako murowane.

fotos: mo

pomimo przewodnionego kontekstu i miękko meandrującego 300 metrów na południowy-wschód koryta młodej Wisły - założenie urbanistyczne jest racjonalne i regularne: centrum stanowi niemal kwadratowy (70 x 70 metrów) rynek. z jego narożników odchodzą ulice, będące przedłużeniem rynkowych pierzei: wschodniej, w kierunku południowym; południowej, w kierunku zachodnim; zachodniej (podobnie jak wschodniej) w kierunku południowym oraz najdłuższej, północnej zarówno na zachód jak i na wschód - jakby owym gestem chcąc powiększyć liczbę dobrze nasłonecznionych fasad...


mimo okresowo powracającego ognia, wielokrotnie niszczącego miejskie monumenty i pustoszącego mieszczańskie domy - sporo zachowanych do dziś kamienic pochodzi z końca 18. wieku. lokalna architektura określana jako śląsko-morawska, reprezentuje kamienicę ustawioną kalenicowo, ze stromym i przełamanym, siodłatym dachem, wychodzącym nawisami sporych okapów przed główne lico fasad, chroniąc ściany przed wodą idącą nie z dołu, od ziemi, lecz jako deszcz i śnieg, z powietrza. 


dobrze to wszytko działa, choćby pod koniec września: drobna skala, multifunkcjonalność, mieszanka tuziemców i napływowych, ogień i woda zapisane w formach architektury, chłodne ściany i posadzka placu, zamglone, choć jeszcze ciepłe, wczesnojesienne powietrze.

2 komentarze:

  1. Bardzo fajnie jest to prowadzony blog. mi on się bardzo podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Temu blogowi po prostu potrzeba więcej artykułów.Jakby tych artykułów było więcej to naprawdę był oby bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń