środa, 30 grudnia 2015

sztokholm. stany skupienia materii.




miasto na czternastu skałach, wydane na łaskę i niełaskę stanu skupienia wody oraz powietrza: wiatru i słońca, lodu i wiatru, słońca i lodu.

"Silny wiatr nadszedł od Mälaren i szastał luźnym śniegiem po ulicy, a Hake zobaczył, że w oknach Kungsholmen palą się świece. Zbliżała się pierwsza niedziela adwentu."*

w ostatnich dniach październikowego grudnia, podobnie jak wiele mijajanych na ulicach kobiet i mężczyzn, myślę o śniegu. i ciągle natrafiam w swojej głowie na obrazy białego Sztokholmu - choć byłam tam jedynie wiosną, latem oraz jesienią. więc może to wina sentymentalnej lektury? a może tylko głębokie rozczarowanie lokalnym klimatem i, szerzej, komercyjną miejską meteorologią?

"Na zewnątrz panował mróz. Ulice były śliskie, a asfalt wyglądał jak czarny lakier. (…) Z nieba spadały delikatne, lekkie płatki śniegu, które niemal były niewidoczne, pozostając poza aureolą światła wokół ulicznych latarni. (…) Miasto spało, zdane na pogodę i wiatr." **




*   Lars Bill Lundholm "Dobra dziewczyna", Wydawnictwo Filia, Poznań 2014 [2002] s. 369;
** Lars Bill Lundholm "Dobra dziewczyna", Wydawnictwo Filia, Poznań 2014 [2002] s. 327.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz