sobota, 4 stycznia 2014

rzym. wieczna pojemność.


zazdroszczę Rzymiankom. że mogą żyć zakorzenione w kulturze swojego miasta i jednocześnie pozostać ultra-współczesne. że nie muszą wybierać jednego stylu bycia, by dostroić się do kontekstu. na ulice i place wynoszą swoje codzienne nastroje oraz pragnienia - bez zostawiania prawdziwych siebie w ukochanej kawiarni, galerii, księgarni czy we własnych pokojach wypełnionych internetowym światem, rozrzuconymi magazynami, nową powieścią przy łóżku czy muzyką M.I.A. :) tu nowa architektura i miejski dizajn - osadzone w dawnych formach - trzymają się bardzo blisko swoich ludzi, ich dzisiejszej ekspresji, rytuałów i upodobań. tego właśnie zazdroszczę Rzymiankom..

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz