piątek, 3 stycznia 2014

warszawa. niemal wspaniały świat.


małe, zamożne miasteczko gdzieś w środku Europy - ale nie niemieckie. kilkuosiowe fasady z porządnymi, boniowanymi parterami, co rusz przebitymi nieprzepastną bramą. piętra z oknami o wąskich brwiach naczółków, posadzonymi na linijkach pierwszego gzymsu. część najwyższa wsunięta pod niezbyt wydatny gzyms zbyt płaskich dachów. w palecie scian dominacja beżu, ecru, bladych róży, poszarzałych szarości, koloru tabaczkowego. bujne pelargonie w ciemnobrazowych skrzyniach, masywne śmietniki, kręcone lody, transport publiczny, rowery i świeża prasa. żyć-nie-umierać oraz francja-elegancja. gdzie? u nas, w kochanej Warszawie :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz